Kandydatem Platformy Obywatelskiej na Prezydenta Mista Lodzi jest 35 - letni
Krzysztof Kwiatkowski

Sam kandydat tak mówi o sobie:
|
Mlodosc |
Studia |
Samorzad |
Rzad |
Rodzina |
Urodzilem sie 14 maja 1971 roku. Mama pózniej opowiadala, ze byl wtedy piekny, sloneczny dzien. Rodzice spodziewali sie dziewczynki. Grzecznej i spokojnej. Kiedy przyszedlem na swiat, musieli szybko ustalic dla mnie imie. Swiety Krzysztof jest patronem miast i siedzib ludzkich oraz m. in. kierowców, podróznych, turystów i zeglarzy, a takze Ameryki i Wilna.
Dziecinstwo
Z dziecinstwa pamietam zawsze zapracowana mame – pielegniarke, która czesto zabierala mnie ze soba do pracy do szpitala. Tam zajmowaly sie mna wszystkie jej kolezanki, tez pielegniarki. Musze przyznac, ze bylem ich maskotka, ulubiencem. Pamietam tez ich ciezka prace i poswiecenie: lekarzy, pielegniarek i salowych. Wszyscy troszczyli sie o pacjentów. Kazdy byl dla nich wazny. Kazdy, nie tylko ten bogaty czy z ukladami.
Mlodosc
Ukonczylem Szkole podstawowa im. Ludwika Warynskiego, do której chodzila grupa uczniów z najgorszych ulic w miescie. Ta sytuacja zmuszala, zeby wsród rówiesników walczyc o swoje. Tradycja rodzinna i mocna reka taty przekonaly mnie do uprawiania zapasów. Jednak po kilku miesiacach wspólnych treningów nawet ojciec doszedl do wniosku, ze nie jest to moje powolanie. Za to zawsze bylem jednym z najlepszych w szkole w biegach na srednim dystansie. Jednak najwieksza pasja byly ksiazki. Czytalem je wszedzie. Mój ksiegozbiór liczy ponad 7 tys. woluminów.
Studia
Studia rozpoczalem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Lódzkiego. Na egzaminie wstepnym pisalem prace porównujaca Józefa Pilsudskiego i przewrót majowy 1926 z Wojciechem Jaruzelskim i wprowadzeniem stanu wojennego. Napisalem ja na piec. Nastepne egzaminy zdawalem wyjatkowo dokladnie, niektóre po kilka razy. Z tym wieksza duma przedstawiam sie jako magister prawa. Po pierwszym roku bylem równie dobrze znany na wydziale, jak i w akademikach. Poza tym udzielalem sie w organizacjach studenckichi zajmowalem sie dzialalnoscia samorzadowa i polityczna.
Samorzad
Od 13 lat dzialam w samorzadzie terytorialnym. Znam go od podszewki. Najpierw bylem szeregowym radnym, potem Przewodniczacym Komisji Rewizyjnej Rady Miasta, szefem Klubu Radnych, a od czterech lat dojezdzam z Lodzi do Zgierza, gdzie pracuje jako wiceprezydenta miasta. Odpowiadam miedzy innymi za finanse, oswiate, kulture oraz sport a takze inwestycje i pozyskiwanie funduszy europejskich. Udalo mi sie oddluzyc Zgierz. Miasto na poczatku tej kadencji zastalem z zadluzeniem siegajacym ponad 64-procent jego rocznego budzetu. Na koniec 2005 roku zadluzenie zmniejszylo sie o 1/3, co jest jednym z najlepszych wyników w samorzadach duzych miast.
Rzad, doradzanie Premierowi
Przez cztery lata, miedzy 1997 a 2001 rokiem bylem doradca Premiera polskiego rzadu profesora Jerzego Buzka. Jako jego najblizszy wspólpracownik uczestniczylem w niemal wszystkich pracach rzadu. Z Panem Premierem, z którym do dzis wiaza mnie przyjacielskie relacje, wzialem udzial w wielu spotkaniach na najwyzszych szczytach polityki polskiej, europejskiej i swiatowej. Bylem przy negocjacjach o przystapieniu Polski do NATO i Unii Europejskiej. Ogromnie przezylem pierwsza wizyte zagraniczna. Razem z Panem Premierem i jego rodzina mielismy szanse prosic o blogoslawienstwo Ojca Swietego Jana Pawla II. To spotkanie nosze w sercu do dzis. Potega wiary, dobra i madrosci Najwiekszego Polaka w dziejach jest najwazniejszym natchnieniem w sluzbie publicznej.
Rodzina i hobby
Dzialalnosc publiczna to moja pasja, ale bez niej równiez nie poznalbym tej najwazniejszej w moim zyciu osoby – mojej zony Renaty, która jest dziennikarka w lódzkim osrodku TVP. Poznalem ja na spotkaniu towarzyskim, w którym uczestniczyli dziennikarze i samorzadowcy. Dzieki niej uwierzylem w milosc od pierwszego wejrzenia. Mamy dwójke wspanialych synów: 5-letniego Kube i 9-miesiecznego Michalka. Mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu w centrum Lodzi. Dzieciaki wypelniaja mi kazda wolna chwile. |